Cóż, kolektor obejrzany - podobno 100% ok. Wyciągnąłem wtyczkę od sondy lambda i okazało się, że piny od grzałki są zaśniedziałe. Z braku WD40 albo innego psikacza oskrobałem je trochę śrubokrętem i założyłem spowrotem. Obroty dalej falują, ale już nie w zakresie 500-1000 tak że telepie silnikiem, tylko ok. 700-900 i to nie zawsze, bo przeważnie po lekkim przegazowaniu się uspokaja. Poza tym zniknął efekt padaczki przy postoju na skręconych kołach (tu już były jaja, skoki od 500 do 1500 albo i 2000rpm). Kazałem ojcu kupić jakiś preparat i wyczyścić to porządnie, zobaczymy co będzie.
serafin, albo Ty spróbuj wyczyścić wtyczkę (i gniazdko) sondy i daj znać co i jak - tak będzie szybciej :fcp3
tak to wyglądało przed oskrobaniem sondy :fcp4
http://www.wrzuta.pl/film/jFJENNhQNC/